W zeszły piątek miała miejsce tragiczna sytuacja w Międzyzdrojach, gdzie utonął 47-letni mężczyzna, który postanowił skoczyć z molo między wzburzone fale Bałtyku. Ratownicy i służby medyczne zareagowały błyskawicznie i udało im się wyciągnąć skoczka z wody. Jednak pomimo półgodzinnej reanimacji mężczyzna zmarł.
Do zdarzenia doszło 24 września około godziny 18:00 na molo w miejscowości Międzyzdroje. W pewnym momencie mężczyzna wszedł na krawędź i wskoczył do wody. Zaniepokojeni świadkowie, wśród których był również burmistrz Międzyzdrojów, rzucili się na pomoc mężczyźnie. Na miejsce wezwano też ratowników z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Międzyzdroje i Lotnicze Pogotowie Ratunkowe wraz ze śmigłowcem.
Po wyciągnięciu mężczyzny z wody ułożono go na plaży, gdzie poddawano regularnym zabiegom reanimacyjnym. Ratownicy pracowali nad przywróceniem jego życia przez 30 minut, jednak organizm poszkodowanego nie dawał już oznak życia. 47-latek zmarł na skutek utonięcia.
Rzecznik WOPR Międzyzdroje informuje, że nie jest to pierwsza interwencja w tym roku i dodaje, że ten sezon był wyjątkowo intensywny pod względem akcji ratunkowych. Ratownicy WOPR musieli interweniować ponad 200 razy, co wymagało nie lada wysiłku ze strony wszystkich pracowników WOPR. Dodał też, że ratownicy są bardzo wdzięczni turystom i urlopowiczom, którzy w niejednym przypadku pomogli im zakończyć interwencje uratowaniem życia.
Warto przeczytać
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego bada serię podejrzanych pożarów na wyspach Międzyodrza
Archiwum Państwowe w Szczecinie wzbogaciło się o cenne zasoby historii lokalnej
Kolejny pożar w Siadle Dolnym: Strażacy i samoloty ponownie w akcji