W miniony poniedziałek dwóch mężczyzn postanowiło „poślizgać” się na zamarzniętym jeziorze, wjeżdżając na taflę samochodem terenowym. Jednak po wjechaniu na środek jeziora pod kołami załamał się lód, przechylając samochód na bok. Na miejsce wezwano straż pożarną, która pomogła uwięzionym dotrzeć do brzegu.
Do zdarzenia doszło 3 stycznia w godzinach popołudniowych na jeziorze Wielimie w pobliżu Szczecinka. Około godziny 17:00 dyżurny przyjął zgłoszenie, że dwóch mężczyzn wjechało na zamarznięte jezioro Wielimie, gdzie załamał się pod nimi lód. Samochód przechylił się na bok, co spowodowało, że częściowo utonął w wodzie.
Strażacy przetransportowali uwięzionych mężczyzn na brzeg
Jak poinformował oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinku – kpt. Mirosław Śledź, na miejsce wysłano dwa zastępy straży pożarnej z Jednostki Ratunkowo-Gaśniczej Szczecinek i Ochotniczej Straży Pożarnej Gwda Wielka.
Samochód ugrzązł w lodzie jakieś 50 metrów od brzegu. Z tego względu pomoc strażaków była niezbędna, aby wydostać mężczyzn z pułapki. Akcja ratunkowa zakończyła się sukcesem, dzięki czemu kierowca i jego pasażer wrócili bezpiecznie na brzeg. Nikt nie ucierpiał na skutek wypadku.
Warto przeczytać
Archiwum Państwowe w Szczecinie wzbogaciło się o cenne zasoby historii lokalnej
Kolejny pożar w Siadle Dolnym: Strażacy i samoloty ponownie w akcji
Działania "Alkohol i narkotyki" Policji w Zachodniopomorskim: 244 kierowcy zatrzymani za jazdę pod wpływem